Dzisiaj post o wodzie różanej. Jak już wspominałam w poprzednim poście, jest to moje małe odkrycie, które na stałe zagości u mnie w pielęgnacji włosów oraz twarzy.
Skład:
![]() |
Dowiedziałam się, że woda wspaniale odżywia i rozjaśnia skórę. Postanowiłam rozprowadzić ją na twarz za pomocą wacika kosmetycznego. Byłam bardzo mile zaskoczona, ponieważ twarz po aplikacji była niesamowicie miękka i wygładzona :). Kolejnym pomysłem było zrobienie płukanki do włosów. Zmieszałam pół litra letniej wody i ok. pół szklanki wody różanej. Włosy długo moczyłam w takiej mieszance, oczywiście nie spłukiwałam jej. Muszę powiedzieć, że efekt był widoczny od razu po wyschnięciu :). Moje blond włosy nabrały blasku i stały się miękkie! :) Szkoda tylko, że zapach tak szybko się ulotnił :(.
Jak widzicie zalet takiej wody jest naprawdę mnóstwo. Niestety jedyną wadą jest znowu mała wydajność. Jeśli chcemy robić płukanki, używać wody jako tonika do twarzy, dodawać do kąpieli w wannie to możemy ją zużyć nawet w ciągu jednego dnia :P. Jak wszystkie wiemy w pielęgnacji najważniejsza jest systematyczność, więc jeśli będę jeszcze kupowała wodę różaną (a na pewno to zrobię), to zaopatrzę się w więcej buteleczek :).
Naprawdę polecam! :)
Jestem zła, bo pogoda nie dopisuje :/. Jak tam u Was? Też tak nieciekawie? :(