sobota, 29 lipca 2017

Witajcie kochani :)
Dzisiaj mało pisanie, a więcej zdjęć :). Z racji tego, ze w końcu wyszło słoneczko, postanowiłam wybrać się na mała przejażdżkę rowerową :).
Żeby złapać trochę witaminki D, założyłam krótki czerwony top i białe spodenki :).




Ten weekend jest dla mnie bardzo intensywny, bo właśnie zdobywam nowe umiejętności na kursie manicure hybrydowego :). 

Dlatego teraz chwila relaksu :)

Piszcie w komentarzach jak Wam się podoba :)

Życzę uśmiechu i słoneczka :)

niedziela, 23 lipca 2017

Cześć wszystkim :)
Dziękuję za rady pod poprzednim postem :). Na pewno wszystkie się przydadzą w mojej walce z cieniami pod oczami :).

Dzisiaj przychodzę do Was z podsumowaniem minionego tygodnia :)


14 lipca miałam urodziny :). Był zatem czas żeby spokojnie usiąść i podelektować się pyszną kawa w kawiarni z mamą :). Moja oczywiście jest czarna bez cukru. Od paru miesięcy nie pije kawy z mlekiem, którą wcześniej uwielbiałam. Zdecydowanie lepiej czuje sie po czarnej kawie :).

W sobotę organizowałam niewielką uroczystość dla bliskich z tej okazji. Przygotowałam mnóstwo jedzenia, oczywiście w zdrowszej wersji :). Były nawet pizze na cieście pełnoziarnistym :). Dużo sie napracowałam nad tymi pysznościami, ale było warto, szczególnie kiedy słuchało się pochwał od bliskich :).Dostałam wspaniałe prezenty :). Pochwalę się, może zainspiruję Was jeśli macie problem z kupnem prezentu dla bliskiej osoby :)
Strój sportowy :). Dostałam takie oto spodenki i dwie koszulki. U mnie sportowych ciuchów nigdy nie za wiele. Te spodnie wybieram raczej do biegania i na ćwiczenia które prowadzę. Na siłownie wolę bardziej dopasowane :).
Dostałam również piękny koszyczek z sukulentami :). Idealnie nadaje się na balkon :)
Kolejny sukulent w prześlicznej rożowej doniczce i bransoletka na nogę, o której dawno marzyłam :). Bardzo podoba mi się przyozdobiona kostka :D. Łańcuszek okazał się na tyle wygodny, że czasem zapominam go zdjąć na noc i przypomina mi się o nim kiedy zakładam buty sportowe na trening :).

Wszystkie prezenty były bardzo trafione. Dostałam także pieniążki, które wykorzystam na kurs doszkalający :).

Mój look urodzinowy :)
Z ukochanym :* 

A to już kolacja następnego dnia, po urodzinowym obżarstwie przyszedł czas na coś lekkiego :).

To juz wszystko moi drodzy :)
Komentujcie jak minął Wam tydzień :)

Buziaki :*


środa, 12 lipca 2017

Cześć kochani :)
Nie było mnie dłuższy czas... Niestety końcówka studiów i sesja to nic fajnego. Nie sprzyja to tworzeniu nowych postów, ale nie zapomniałam o blogu :). Wracam i mam nadzieję, że nadal będziecie mi towarzyszyć, moi wierni czytelnicy :).

Dzisiaj recenzja żelu arnikowego, którego mam okazję testować już jakiś czas.
Zmagam się z cienami pod oczami. Mam tam bardzo cienką skórę, więc wszytskie żyłki są bardzo widoczne. Przez to czasem wydaję mi się, że moja twarz wygląda na bardziej zmęczoną. Kiedy nosiłam okulary problem nie był tak bardzo widoczny, jednak kiedy zaczęłam używać soczewek wszystko się zmieniło.

Poczytałam trochę o żelu arnikowym i postanowiłam go przetestować.

Koszt jest naprawdę niewielki, bo trochę ponad 5 zł za 50 ml. Można dostać go w praktycznie każdej aptece.
Producent zapewnia, że jest to dobry sposób na rozszerzone naczynka, sińce, potłuczenia, obrzmienia.

Produkt aplikowałam dwa razy dziennie - rano i wieczorem na oczyszczoną skórę pod okiem, a czasem także i całą twarz, ponieważ moja cera jest delikatnie naczynkowa.

Jeśli chodzi o sińce... Nistety nic się nie zmieniło. Nadal są tak samo widoczne.
Jednak aplikowany na całą twarz (zwłaszcza po paru dniach od ekspozycji twarzy na słońce) złagodził dolegliwości po opalaniu.

Szukam dalej... Może Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na sińce pod oczami?

A ja niedługo szykuję na trening :)

Napinka po dobrym treningu nóg musi być :D 

Pozdrawiam Kochani :*