czas rozpocząć kolejny pracowity tydzień :), ale zanim wybiorę się do pracy przygotowałam dla Was nowego posta, drogie dziewczyny :).
Wszystkie z nas wiedzą jak ważne jest odpowiednie podtrzymanie biusty podczas intensywnych ćwiczeń czy biegania. Dlatego dzisiaj porównanie dwóch biustonoszy sportowych, które bardzo różnią się ceną ale ich rola jest taka sama -mają ograniczyć ruch biustu, amortyzować drgania i uchronić biust, a zwłaszcza więzadła Coopera, które rozciągają się w wyniku intensywnych ruchów, a biust traci na jędrności. Jest to niestety proces nieodwracalny! Stąd bardzo ważny jest odpowiedni dobór stanika sportowego. Na rynku mamy ich wiele, zaczynając od tych tanich z supermarketów, kończąc na tych drogich z profesjonalnych sklepów sportowych.
Oba biustonosze używam od dawna, więc śmiało mogę je porównać, doradzić Wam i powiedzieć czy warto przepłacać :).
Biustonosz Nike (po lewej) to koszt ponad 100 złotych. Materiał dobrze odprowadza wilgoć i jest naprawdę dobrej jakości. Jeśli chodzi o amortyzację to także spisuje się bardzo dobrze, dlatego jest świetny do biegania :).
Drugi biustonosz jest z Lidla i kosztował ok. 20 zł. Moim zdanie jak na tak niską cenę, również sprawdza się rewelacyjnie, dodatkowo ma miękkie gąbeczki, które również pomagają w amortyzacji. Naprawdę nie zauważyłam dużej różnicy w obu tych biustonoszach. Jeśli zależy Wam na dobrej ochronie biustu a nie na firmowym znaczku ;) to polecam stanik Crivit sportowy z Lidla. Nie przepłacicie, a będziecie zadowolone :)
Pozdrawiam i miłego poniedziałku! :)