środa, 8 lutego 2017

Cześć :)
dzisiejszy post będzie miał charakter motywacyjny :).
 Niedawno podjęłam współpracę z platformą RABBLE. Tytuł konkursu w tym tygodniu to: ,,Ty też możesz skakać po dachach!". Chodzi o to, aby napisać post o tym, jak radzę sobie z wyzwaniami i czy potrafię brać z życia garściami :). Może kogoś zainspiruję do zmian... :)
Chciałam Wam opowiedzieć o swojej historii, a w sumie to przemianie mojego charakteru i sposobu postrzegania świata. Od zawsze byłam osobą nieśmiałą, nie traktowałam tego jako swoją wadę, ale miałam w życiu parę momentów, kiedy nie wierzyłam w swoje możliwości, paraliżowaly mnie nowe wyzwania, a to zdecydowanie nie pomagało mi w przezwyciężaniu swoich słabości. Przyczyną tego na pewno był mój problem z wagą. Ostatnio opisywałam Wam moją przemianę. Wiecie, że miałam małe problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Wszystko to ciągnęło się przez czasy podstawówki.i gimnazjum. Może nie miałam dużej nadwagi, ale były momenty, kiedy po prostu wstydziłam się swojego ciała. Kiedy postanowiłam przejść przemianę, bardzo dużo się zmieniło...
Polubiłam, a nawet pokochałam sport i to właśnie jemu dużo zawdzięczam. Dzięki aktywności fizycznej mam mnóstwo energii, aby każdego dnia stawić czoła nowym wyzwaniom. Poza tym zostałam trenerem personalnym i robię to co lubię. Sport poniekąd połączył mnie z moim narzeczony. Razem biegamy, ćwiczymy siłowo i trenujemy boks :). Dużo się od niego nauczyłam i razem dzielnie sobie kibicujemy :).
 Zacznę od największej przemiany. Kiedyś wystąpienia publiczne strasznie mnie paraliżowaly, uciekam od nich jak tylko mogłam, dopóki nie dostałam oferty pracy jako trener. Musiałam tylko odbyć odpowiedni kurs, zdobyć kwalifikacje i mogłam prowadzić zajęcia sportowe. Pamiętam dokładnie tamte dni, kiedy radość mieszała się że strachem. Z jednej strony wydawało mi się, że jest to moja pierwsza, wymarzona praca, która da mi ogromną satysfakcję, z drugiej obawiałam się, że kiedy stanę przed tymi ludźmi, to ze strachu nie będę mogłam wymówić słowa, a co dopiero pokazywać i omawiać poszczególne ćwiczenia!


Postanowiłam ZARYZYKOWAĆ. ukończyłam kurs i poszłam poprowadzić trening. Na początku było ciężko. Stało przede mną 20 osob, a ja musiałam być bardzo skoncentrowana na tym co robię, a z drugiej strony mieć dużo energii, żeby nikt z zebranych nie nabawił się kontuzji i polubił aktywność fizyczną. 
Było ciężko przez parę następnych treningów, ale pochwały i miłe słowa od moich podopiecznych dały mi kopa i mogłam sobie w końcu powiedzieć: "Jesteś dobra w tym co robisz!" - nie wiem czy kiedykolwiek wcześniej powiedziałabym sobie coś takiego... :) 
Teraz już zupełnie nie jest dla mnie stresem to, że mam poprowadzić ćwiczenia, wręcz przeciwnie - mam mnóstwo pozytywnej energii i chcę dzielić się nią z innymi. Mam 4 grupy treningowe i myślę o utworzeniu kolejnych :). 
Zaryzykowałam, spróbowałam i niczego nie żałuję! Z nieśmiałej dziewczyny z nadwagą, która przed małą grupką ludzi z paniki nie mogła wypowiedzieć słowa, stałam się pewniejszą siebie kobietą, która lubi nowe wyzwania :)! Pamiętajcie, że możecie wszystko! :)


Kiedyś nienawidziłam biegać i na wfie zawsze tego unikałam :). Teraz biegam trochę mniej, bo skupiłam się na treningu siłowym, ale jestem dumna z kilku moich zawodów :)



Myślę, żeby w najbliższym czasie trochę więcej pobiegać i wystartować jeszcze w jakimś biegu :). 
Nie ma nic lepszego niż szczęście z życiówki, ukończenia biegu i rywalizacji :).

Na koniec mam dla Was kody rabatowe!




Nie zapominajcie o uśmiechu i... Spełniajcie marzenia :)

Pozdrawiam!


9 komentarzy:

  1. Ja planuje maraton w kwietniu akurat w dniu moich 20 urodzin :) przygotowywania trwają.. poki co na bieżni ale zdecydowanie wolę na świeżym powietrzu :) juz nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  2. W zawodach sportowych lubię brać udział, dla mnie najlepsze biegi są na długie dystanse :) Piękne zdjęcia :) Masz cudny uśmiech :)

    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna przemiana, świetny post! Chyba nie ma nic lepszego na przezwyciężenie stresu czy relaks niż chwila ćwiczeń :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo :) BRAWO :) Świetny post :) Mega pasja:) Piękny uśmiech :)
    A jednak..... Jeśli czegoś pragniesz, sięgnij po to :) I Ty właśnie to robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo :) BRAWO :) Świetny post :) Mega pasja:) Piękny uśmiech :)
    A jednak..... Jeśli czegoś pragniesz, sięgnij po to :) I Ty właśnie to robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie byłam prymusem w sporcie ..niestety
    Obserwuje i zapraszam do mnie
    http://mademoiselleshirley.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze, a ja bardzo żałuję, że straciłam motywacje i rzuciłam sport :/ Kiedyś biegałam po 10 km, a teraz...
    Motywujesz mnie! Muszę się wziąć za siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. gratuluję tak świetnych wyników w tym co robisz kochana! :*
    kmmbffl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń