dzisiejszy post będzie miał charakter motywacyjny :).
Niedawno podjęłam współpracę z platformą RABBLE. Tytuł konkursu w tym tygodniu to: ,,Ty też możesz skakać po dachach!". Chodzi o to, aby napisać post o tym, jak radzę sobie z wyzwaniami i czy potrafię brać z życia garściami :). Może kogoś zainspiruję do zmian... :)
Chciałam Wam opowiedzieć o swojej
historii, a w sumie to przemianie mojego charakteru i sposobu
postrzegania świata. Od zawsze byłam osobą nieśmiałą, nie
traktowałam tego jako swoją wadę, ale miałam w życiu parę
momentów, kiedy nie wierzyłam w swoje możliwości, paraliżowaly
mnie nowe wyzwania, a to zdecydowanie nie pomagało mi w
przezwyciężaniu swoich słabości. Przyczyną tego na pewno był mój problem z wagą. Ostatnio opisywałam Wam moją przemianę. Wiecie, że
miałam małe problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Wszystko to ciągnęło się przez czasy podstawówki.i gimnazjum.
Może nie miałam dużej nadwagi, ale były momenty, kiedy po prostu
wstydziłam się swojego ciała. Kiedy postanowiłam przejść przemianę, bardzo dużo się zmieniło...
Polubiłam, a nawet
pokochałam sport i to właśnie jemu dużo zawdzięczam. Dzięki aktywności fizycznej mam mnóstwo energii, aby każdego dnia stawić
czoła nowym wyzwaniom. Poza tym zostałam trenerem personalnym i
robię to co lubię. Sport poniekąd połączył mnie z moim narzeczony. Razem biegamy, ćwiczymy siłowo i trenujemy boks :). Dużo się od niego nauczyłam i razem dzielnie sobie kibicujemy :).
Zacznę od największej przemiany. Kiedyś wystąpienia publiczne strasznie mnie
paraliżowaly, uciekam od nich jak tylko mogłam, dopóki
nie dostałam oferty pracy jako trener. Musiałam tylko odbyć
odpowiedni kurs, zdobyć kwalifikacje i mogłam prowadzić zajęcia
sportowe. Pamiętam dokładnie tamte dni, kiedy radość mieszała się że strachem. Z jednej strony
wydawało mi się, że jest to moja pierwsza, wymarzona praca, która
da mi ogromną satysfakcję, z drugiej obawiałam się, że kiedy
stanę przed tymi ludźmi, to ze strachu nie będę mogłam wymówić
słowa, a co dopiero pokazywać i omawiać poszczególne ćwiczenia!
Postanowiłam ZARYZYKOWAĆ. ukończyłam
kurs i poszłam poprowadzić trening. Na początku było ciężko. Stało
przede mną 20 osob, a ja musiałam być bardzo skoncentrowana na tym co robię, a z drugiej strony mieć dużo energii, żeby nikt z zebranych nie nabawił się kontuzji i polubił aktywność fizyczną.
Było ciężko przez parę następnych treningów, ale pochwały i miłe słowa od moich podopiecznych dały mi kopa i mogłam sobie w końcu powiedzieć: "Jesteś dobra w tym co robisz!" - nie wiem czy kiedykolwiek wcześniej powiedziałabym sobie coś takiego... :)
Teraz już zupełnie nie jest dla mnie stresem to, że mam poprowadzić ćwiczenia, wręcz przeciwnie - mam mnóstwo pozytywnej energii i chcę dzielić się nią z innymi. Mam 4 grupy treningowe i myślę o utworzeniu kolejnych :).
Zaryzykowałam, spróbowałam i niczego nie żałuję! Z nieśmiałej dziewczyny z nadwagą, która przed małą grupką ludzi z paniki nie mogła wypowiedzieć słowa, stałam się pewniejszą siebie kobietą, która lubi nowe wyzwania :)! Pamiętajcie, że możecie wszystko! :)
Kiedyś nienawidziłam biegać i na wfie zawsze tego unikałam :). Teraz biegam trochę mniej, bo skupiłam się na treningu siłowym, ale jestem dumna z kilku moich zawodów :)
Myślę, żeby w najbliższym czasie trochę więcej pobiegać i wystartować jeszcze w jakimś biegu :).
Nie ma nic lepszego niż szczęście z życiówki, ukończenia biegu i rywalizacji :).
Na koniec mam dla Was kody rabatowe!
Nie zapominajcie o uśmiechu i... Spełniajcie marzenia :)
Pozdrawiam!
Ja planuje maraton w kwietniu akurat w dniu moich 20 urodzin :) przygotowywania trwają.. poki co na bieżni ale zdecydowanie wolę na świeżym powietrzu :) juz nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńPowiedZenia! Trzymam kciuki :)
UsuńW zawodach sportowych lubię brać udział, dla mnie najlepsze biegi są na długie dystanse :) Piękne zdjęcia :) Masz cudny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Rewelacyjna przemiana, świetny post! Chyba nie ma nic lepszego na przezwyciężenie stresu czy relaks niż chwila ćwiczeń :)
OdpowiedzUsuńBrawo :) BRAWO :) Świetny post :) Mega pasja:) Piękny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńA jednak..... Jeśli czegoś pragniesz, sięgnij po to :) I Ty właśnie to robisz :)
Brawo :) BRAWO :) Świetny post :) Mega pasja:) Piękny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńA jednak..... Jeśli czegoś pragniesz, sięgnij po to :) I Ty właśnie to robisz :)
Nigdy nie byłam prymusem w sporcie ..niestety
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie
http://mademoiselleshirley.blogspot.com/
Kurcze, a ja bardzo żałuję, że straciłam motywacje i rzuciłam sport :/ Kiedyś biegałam po 10 km, a teraz...
OdpowiedzUsuńMotywujesz mnie! Muszę się wziąć za siebie :)
gratuluję tak świetnych wyników w tym co robisz kochana! :*
OdpowiedzUsuńkmmbffl.blogspot.com